Aktualnie wybór najlepszego kandydata do pracy nie należy do najprostszych zadań. Pracodawcy zależy bowiem na tym, żeby wszyscy pracownicy dobrze czuli się w organizacji, rozumieli wartości firmy, doceniali możliwości rozwoju i chcieli związać się z nowym stanowiskiem na dłużej. Jednak poza tymi elementami równie istotne są umiejętności, wiedza, kompetencje i doświadczenie kandydata.
Aby uniknąć błędu rekrutacyjnego, specjaliści ds. rekrutacji wspomagają się różnymi technikami selekcji kandydatów. Jedną z najpopularniejszych i najskuteczniejszych metod selekcji są testy rekrutacyjne. Dziś opowiemy Wam nieco więcej o słuszności testów matematycznych i numerycznych, związanych z wydajnością pracy.
Zadania z wydajnością
Testy rekrutacyjne w większości przypadków przeprowadzane są tuż po wstępnej selekcji dokumentów aplikacyjnych, czyli na pierwszym spotkaniu rekrutacyjnym. Rekruter uprzedza oczywiście kandydata o fakcie, że będzie czekało na niego zadanie rekrutacyjne, sprawdzające konkretne umiejętności.
Zdecydowanie rzadziej przekazuje się kandydatom testy drogą mailową. W takiej sytuacji potencjalni pracownicy zadania rozwiązują w domu, a na spotkaniu rekrutacyjnym omawiane są wyniki. Bazując jednak na zasadzie ograniczonego zaufania, większość rekruterów i agencji zatrudnienia preferuje przekazywanie testów bezpośrednio na rozmowie.
Ryzyko błędu rekrutacyjnego, a tym samym nieudana rekrutacja, niesie za sobą spore koszty, na które pracodawcy nie chcą się narażać. Dlatego testy matematyczne, testy kompetencji czy testy językowe są wykorzystywane praktycznie w każdym procesie rekrutacyjnym. Pozwalają one na znaczne zmniejszenie ryzyka wyboru niewłaściwego kandydata, ponieważ pozwalają w dość skrupulatny sposób sprawdzić umiejętności i kompetencje wszystkich zainteresowanych. Pomagają w określeniu mocnych stron i obszarów do rozwoju potencjalnych przyszłych pracowników. Dzięki temu możliwe jest dokładne przygotowanie nowego stanowiska pracy, ułożenie programu szkoleń wstępnych i zaplanowania ścieżki kariery.
Zadania na wydajność pracy – matematyka królową nauk!
Tak, matematyka jest pomocna nawet w procesie rekrutacji! Testy analityczne, w których lubują się specjaliści ds. HR, mają zazwyczaj formę prostych zadań matematycznych. Kandydat otrzymuje papierowy arkusz/komputer z zadaniami i kilka minut, aby je rozwiązać.
Zadania mogą przybierać najróżniejsze formy – zadań otwartych, półotwartych, zamkniętych, wymagających prostej analizy, zadań na wydajność, synchronizacji tabeli, uporządkowania danych itp.
Najczęściej testy matematyczne wykorzystuje się w branży finansowej oraz na wszelkie stanowiska związane z analityką czy ogólnie pracą z liczbami i modelami finansowymi.
Wydajność pracy – zadania
Zadania związane z wydajnością pracy poza ogólnym sprawdzeniem, jak kandydat radzi sobie z liczbami, pokazują umiejętność logicznego myślenia. Dlatego rekruterzy czy menedżerowie liniowi często korzystają z nich w procesie rekrutacyjnym.
Jakich zadań możesz się spodziewać? Przygotowaliśmy kilka przykładów.
Marta i Ania codziennie kupują bochenek chleba. Marta kupuje kawałek, który waży 0,9 kg za 7,50 zł, a Ania 0,6 kg za 5,70 zł. Kto zatem kupuje tańszy chleb?
Wartość rynku pralek wynosi 800 mln zł. 5 największych firm skupia 80% rynku. Pozostała część rozdzielona jest równo między 4 mniejsze przedsiębiorstwa. Ile w przybliżeniu wynosi wartość rynku dla mniejszej firmy?
Pompa o wysokiej wydajności opróżnia pełen zbiornik wody w ciągu 7 godzin. Pompa o mniejszej wydajności opróżnia go w czasie 3 razy dłuższym, niż trwa opróżnianie zbiornika przez obie pompy pracujące jednocześnie. Ile czasu opróżnia zbiornik pompa o mniejszej wydajności?
Zadania na wydajność w procesie rekrutacji
Jak widzisz, wszystkie wymienione wyżej zadania są mocno podobne w konstrukcji. Czy można się zatem przygotować do takiego typu procesu rekrutacyjnego? Jak już wspomnieliśmy, testy te w głównej mierze oceniają umiejętność logicznego myślenia więc ciężko mówić o nauczeniu się tej kompetencji. Jednak jak można zauważyć, większość zadań opiera się na tej samej zasadzie więc rozwiązanie kilku(nastu) przykładów przed rozmową kwalifikacyjną na pewno nie zaszkodzi! Przy okazji znajomość tematu pozwoli na ograniczenie czynnika stresu, który jak wiemy nie pomaga w dobrej autoprezentacji.